środa, 14 maja 2014

Fermita kafejo

Kiel vi scias aŭ ne scias, mi volas realigi projekton de ligva kafejo en mia urbo. Pro tio mi veturis al Ukrainio. Hodiaŭ mi volis viziti kafejon en centro de mia urbo, mi ĝin elektis, ĉar ĝi estas sufiĉe bone atingebla kaj ŝajnas esti ĝusta. Mi neniam tie estis, do mi volis antaŭe kontroli, ĉu ĝi certe taŭgus kaj interparoli kun posedantoj, ĉu ili konsentos gastigi mian kafejon. Posttagmeze mi veturis kun amikino al centro, ni trovis ĝustan straton apud urboplaco kaj evidentiĝis, ke kafejo estas fermita. Mi ne scias, ĉu nur hodiaŭ aŭ entute, sed mi iomete timas.
Alia afero - ni estis tie ĉirkaŭ 16:30 aŭ 17 horo. Mi volis viziti bibliotekon. Ĝi estas ĉefa biblioteko de mia urbo kaj de tuta regiono. Kaj evidentiĝis, ke ĝi funkcias nur ĝis 16:30. Tio signifas, ke se iu laboras, preskaŭ neeblas ĝin uzi, restas nur sabatoj. Krome mi rimarkis, ke malaperis multe da vendejoj, kiuj mi memoris de mia infaneco. Vere, centro de mia urbo mortas. Mi ne scias, ĉu mia kafejo sukcesos, eble ne estos homoj, kiuj volus ĝin viziti. Mia amikino iom min konsolis, ĉar ŝi donis al mi multe da novaj ideoj. Kafejo, kiun mi elektis, estis fermita, sed ni estis malsataj, do ni iris al apuda kebabejo. Kiam ni manĝis, ŝi diris, ke mi povas inviti tiujn turkojn al mia kafejo por ke ili lernu la polan. Kaj tio estas bonega ideo, mi mem tion ne elpensis. Ŝi diris ankaŭ, ke ŝi konas unu maljunulinon, kiu estas germanino kaj ankaŭ kelkajn vjetnamojn. Ŝi telefonis al amikino, kiu kelkajn monatojn vivis en Francio, sed bedaŭrinde ŝi ne konas francan. Tamen ŝi konas homon, kiu konas italan. Krome amikino rememorigis al mi, ke ŝia frato laboras en presejo, do ŝajnas, ke mi jam havas lokon, kie mi povus presi afiŝojn. Do hodiaŭa tago estis duone malgaja, sed duone ĝi estis fonto de novaj inspiroj. Mi havas ankoraŭ kelkajn tagojn por pripensi, kiel organizi mian kafejon. Dum planado ĉio ŝajnis sufiĉe facila, sed nun min ne certas, ĉu ĉio vere estos tiel facila.

Jak wiecie lub nie wiecie, planuję zrealizować w ramach pewnego projektu kawiarnię językową w moim mieście. Dlatego pojechałam na Ukrainę. Dzisiaj chciałam odwiedzić kawiarnię w Śródmieściu, którą wybrałam, bo jest dobrze położona i wydaje się być odpowiednia. Nigdy tam nie byłam, więc chciałam wcześniej sprawdzić, czy aby na pewno się nadaje i porozmawiać z właścicielami, czy zgodzą się ugościć moją kawiarnię. Popołudniu pojechałam z koleżanką do centrum, trafiłam na właściwą ulicę obok rynku i okazało się, że kawiarnia jest zamknięta. Nie wiem, czy tylko dzisiaj, czy w ogóle, ale trochę się boję.
Inna sprawa - byłyśmy tam ok. 16:30 albo 17 godziny. Chciałam pójść do biblioteki. To główna biblioteka w mieście i w całym regionie. A okazało się, że jest czynna tylko do 16:30. To znaczy, że jeśli ktoś pracuje, prawie nie może z niej korzystać, zostają tylko soboty. Poza tym zauważyłam, że zniknęło wiele sklepów, które pamiętałam z dzieciństwa. Serio, centrum mojego miasta umiera. Nie wiem, czy mój kawiarniany projekt się powiedzie, może w ogóle nie będzie ludzi, którzy będą chcieli z niego skorzystać. Koleżanka trochę mnie pocieszyła, bo dała mi dużo nowych pomysłów. Knajpka, którą wybrałam, była zamknięta, ale byłyśmy głodne, więc poszłyśmy obok na kebab. Kiedy jadłyśmy, ona powiedziała, że mogę zaprosić tych Turków do mojej kawiarni, żeby uczyli się polskiego. I to jest świetny pomysł, sama może bym na to nie wpadła. Powiedziała też, że zna jedną starszą Niemkę oraz kilku Wietnamczyków. Zadzwoniła do koleżanki, która mieszkała kilka miesięcy we Francji, ale okazało się, że niestety nie zna francuskiego. Ale zna za to kogoś, kto zna włoski. Ponadto koleżanka przypomniała mi, że jej brat pracuje w poligrafii, więc prawdopodobnie mam już miejsce, w którym będę mogła wydrukować plakaty. Dzisiejszy dzień był więc w połowie zawodem, w połowie źródłem nowych inspiracji. Mam jeszcze kilka dni na przemyślenie, jak zorganizować kawiarnię. W trakcie planowania wszystko wydawało się dość łatwe, ale teraz zaczynają się schody i nie jestem już tak pewna, czy wszystko pójdzie tak łatwo.

2 komentarze:

  1. dobrze będzie, zobaczysz! ;) jak się uprzesz, to zrobisz to na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mia moto por ĉio: всё будeт хoрoшo. ;)

    OdpowiedzUsuń