niedziela, 16 marca 2014

Forĵetindaj supoj

Plu mi lernas kuiri, sed ĉi-foje sensukcese. Antaŭ du tagoj mi provis prepari barĉon, sed ĝi estis tiel malbongusta, ke mi ĝin forĵetis. Ĝi havis guston de tero kaj mi fakte ne certas, kion mi faris malbone. Kaj antaŭ momento mi volis prepari florbrasikan supon, sed ĝin mi verŝajne ankaŭ forĵetos.
Ŝanĝiĝis vetero, antaŭaj tagoj estis sunaj, ekde hieraŭ komencis pluvi kaj estas tre forta vento. Mi planis por semajnfino ekskursojn, sed pro tia vetero mi rezignis.
Hodiaŭ en Krimeo okazas referendumo. Ukraina registaro diris, ke ĝi estas kontraŭleĝa. Mi ekde mateno spektas ukrainan interretan televidon (fakte mi spektas ĝin preskaŭ ĉiutage kaj mi eĉ iom eklernis ukrainan lingvon dank' al tio)  kaj ĉefe ili parolas pri armeo, ebla milito kaj homoj fuĝantaj de Krimeo pro timo. Du gastoj estis militistoj en uniformoj. Tio estas terura. Mi esperas, ke morgaŭ ne komencos milito, ke ĝi entute ne komencos. Se mi bone scias, mi havas nenian ligon kun Ukrainio, tamen min tre doloras tio, kion mi vidas kaj aŭdas. Por mi tio estas tute nekredebla afero, kiel en tiel mallonga tempo povis aperi tiel fortaj disdividoj inter homoj. Mi timas, kiel aspektos morgaŭa tago.

Dalej uczę się gotować, ale tym razem bez sukcesów. Dwa dni temu próbowałam zrobić barszcz, ale mi nie wyszło, był okropny i musiałam go wywalić. Miał smak ziemi i właściwie nie wiem nawet, co zrobiłam źle. A przed chwilą chciałam ugotować kalafiorową, ale chyba też ją wyrzucę.
Zmieniła się pogoda, poprzednie dni były bardzo słoneczne, od wczoraj zaczęło padać i pojawił się silny wiatr. Planowałam na ten weekend wycieczki, ale ze względu na taką pogodę będę musiała to przełożyć.
Dzisiaj na Krymie odbywa się referendum. Ukraiński rząd utrzymuje, że jest ono nielegalne. Od rana oglądam ukraińską internetową telewizję (właściwie to oglądam ją prawie codziennie i nawet nauczyłam się trochę ukraińskiego dzięki temu) i mówią oni głównie o wojsku, możliwej wojnie i ludziach uciekających z Krymu ze strachu. Wśród gości było m.in. dwóch wojskowych w mundurach. To straszne. Mam nadzieję, że jutro nie zacznie się wojna, że w ogóle się nie zacznie, nie tylko jutro. Z tego co wiem, nie mam żadnych związków z Ukrainą, bardzo boli mnie jednak wszystko to, co widzę i słyszę na ten temat. Nie mogę uwierzyć, jak w tak krótkim tempie mogły się wytworzyć takie podziały między ludźmi. Boję się, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień.

0 komentarze:

Prześlij komentarz