niedziela, 10 czerwca 2012

Eŭro 2012

En Pollando nun estas piedpilka furiozo, ĉar kun Ukrainio ni organizas Eŭro 2012. Mi ankaŭ spektas maĉojn. Tio estas mia tradicio el infaneco, de 2000 jaro. Nur finalon en Germanio en 2006 jaro mi ne vidis, ĉar mi tiam revenis el polaj montoj kaj mi estis en trajno. Sed antaŭe mi diris al miaj amikoj kaj mia frato, ke ili devas sendi al mia poŝtelefono informoj pri situacio sur stadiono. Mi ne povis kompreni kio okazis, kiam mi legis, ke Zinedine Zidane ekvidis ruĝan karton post faŭlo je Marco Materazzi. Poste mi tion spektis hejme.
Min tre ĝojas, ke Pollando organizas tiel grandan okazaĵon. Ni povas montri, ke Pollando estas normala eŭropa ŝtato, ĉar ne ĉiuj pri tio scias. De tempo al tempo homoj pensas, ke ni estas parto de Rusio aŭ ke sur niaj stratoj estas blankaj ursoj. Post Eŭro 2012 ŝatantoj de piedpilko el tuta mondo scios pli multe pri Pollando kaj Ukrainio. Eble ili ne plu timos viziti nin kaj en angla televido ne plu estos programoj pri rasismo en nia lando. Dum Eŭro verŝajne poloj ne gajnos multe da mono, sed sukceso eble venos poste, kiam estos pli multe da turistoj.
Se vi volas legi pri Eŭro 2012 esperante, vizitu tiun paĝaron: http://www.euxro2012.retejo.info/
W Polsce trwa teraz szał związany z Euro 2012, organizowanym razem z Ukrainą. Też oglądam mecze, to moja tradycja z dzieciństwa, od 2000 roku. Nie widziałam tylko finału MŚ w Niemczech w 2006 roku, bo akurat wracałam z obozu w Bieszczadach i byłam w pociągu. Ale wcześniej uprzedziłam przyjaciół i brata, że mają mi przysyłać na komórkę informacje na temat sytuacji na boisku. Nie mogłam zrozumieć, co się stało, kiedy przeczytałam, że Zinedine Zidane zobaczył czerwoną kartkę po faulu na Materazzim. Dopiero później zobaczyłam wszystko w domu.
Cieszę się, że Polska organizuje tak ważne wydarzenie. Możemy pokazać, że jesteśmy normalnym europejskim krajem, bo nie wszyscy o tym wiedzą. Czasem ludzie myślą, że jesteśmy częścią Rosji lub po naszych ulicach biegają białe niedźwiedzie. Po Euro 2012 miłośnicy piłki nożnej z całego świata dowiedzą się więcej o Polsce i Ukrainie. Może nie będą się więcej bali nas odwiedzać i w angielskiej telewizji nie będą się już pojawiały reportaże o rasizmie w Polsce. W czasie Euro Polacy prawdopodobnie nie zarobią zbyt wiele, ale sukces może przyjdzie później, kiedy w naszym kraju pojawi się więcej turystów.
Więcej na temat Euro 2012 w języku esperanckim można przeczytać w tym miejscu: http://www.euxro2012.retejo.info/

0 komentarze:

Prześlij komentarz